Black Moustache

19 kwietnia 2015

Prologue





    Szczęśliwa 21 latka przemierzała uliczki Buenos Aires, znając swój cel: jej rodzinny dom, gdzie mieszkała jej rodzina-mama, tata, brat. Gdy dotarła pod drzwi wzięła głęboki wdech i wydech i weszła do willi. Od razu wbiegła do salonu, gdzie jej rodzina siedziała na kanapie.
 - I co?!- zapytał jej brat.
 - Mam tą pracę! - wykrzyknęła, a jej mama wstała z śnieżnobiałej kanapy i przytuliła mocno szatynkę.
 - Gratuluję córeczko! - powiedział jej tata, przytulając ją. 
 - Dziękuję tatusiu, a teraz pozwolicie, że pójdę do mojego pokoju. - powiedziała szatynka. Poszła do swojego pokoju i zamknęła za sobą drzwi od jej "królestwa". Usiadła na łóżku i pomyślała:  
No to od jutra zacznę nowe życie. 
 //
Witam Was, w ten niedzielny wieczór. 
Jak tam u Was? Hmm?
Jak się czujecie, że jutro poniedziałek?
Bo ja koszmarnie!
3 dni do bierzmowania! :ooo
Jak to zleciało?!
Ale dobra..
Nowy prolog, nowe opowiadanie i nowy wygląd bloga.
Podoba się? Piszcie w komentarzu.
Prolog pisałam jeszcze w Polsce, na wakacjach, 
na których Madzik się zezłościł bo do niej nie przyjechałam
Nie moja wina! pseplasam.. wybacys?
Bohaterowie zaakualizowani.
Więc wszystko jest (chyba)
Koniec!
Ciao, moi mili!
fioletowa xd

2 komentarze:

  1. Cuuudo cudo cudo :*
    Najpiękniejszy prolog jaki w życiu widziałam.
    Ja miałam bierzmowanie w środę ;-;
    Kooocham :*
    Czekam na jedyneczkę :***
    Może wpadniesz do mnie i Skomentujesz ?
    leonettaaq.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Ale czy aż taki?
      Dobra niech ci będzie :p
      I jak? Dobrze ci poszło? To dobrze ;p xd
      A ja ciebie i innych czytających <3
      Niedługo będzie jedyneczka.. bo zaczęłam ją już pisać ;p
      Wpadę, skomentuje...

      Besos,
      fioletowa xd

      Usuń